Przejdź do treści Przejdź do paska bocznego Przejdź do dolnej stopki strony

Z okazji Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci (który jest obchodzony 2 kwietnia) postanowiliśmy zapytać panie bibliotekarki (które na co dzień pracują w bibliotece w Moszczenicy oraz Staszkówce) o ich ulubione książki z dzieciństwa. Zadanie nie było łatwe, ponieważ musiały wskazać tylko jedną publikację. Jesteście ciekawi, które lektury zapadły im w pamięci? 

Agata Skrobot — bibliotekarka z OKiB w Moszczenicy, filia w Staszkówce

Każdy z nas ma taką książkę, do której wraca z sentymentem. Ja lubię przywoływać w pamięci wyjątkową, ponadczasową historię, którą napisała Julia Duszyńska pt. „Cudaczek–Wyśmiewaczek”.

Książka po raz pierwszy została opublikowana w 1947 roku, czyli 73 lata temu, jednak wciąż cieszy się dużą popularnością zarówno wśród dzieci, jak i rodziców. To zbiór 18 opowiadań, w których główny bohater, Cudaczek–Wyśmiewaczek, rozwija wyobraźnię i dziecięce emocje.

Cudaczek–Wyśmiewaczek — „licho malusie i cieniutkie jak igła” — chowa się w dziecięcych włosach i kołnierzach, zwłaszcza tych niegrzecznych, złośliwych czy obrażalskich. Gdy tylko najmłodsi rozrabiają bądź się dąsają, z radości pęcznieje mu brzuch i śmieje się do rozpuku. Wciąż poszukuje kolejnych rozkapryszonych dzieci, by napawać się ich niegrzecznością i pyszałkowatością. Obrażalska, Złośnicki, Beksa, pan Byle-jak, unikająca grzebienia Kasia i inne dzieci dostarczały złośliwemu skrzatowi wielu powodów do szyderczego śmiechu. Wredne licho tylko nim się żywiło i trudno było się od niego uwolnić. Czy komuś się udało pozbyć złośliwego skrzata i co z tego wynikło?

O tym, jak na koniec z Cudaczka-Wyśmiewaczka przemienia się w Cudaczka-Śmiejaczka i już nie wyśmiewa dzieci tylko je rozśmiesza, dowiecie się z tej książki. Koniecznie sprawdźcie!

Książka jest dostępna na stronie biblioteki internetowej Wolne Lektury tutaj. Można jej także posłuchać w portalu YouTube:

https://www.youtube.com/watch?v=Xe3B8tGjKXE

https://www.youtube.com/watch?v=oluP6vCQYx0

Halina Wałęga — bibliotekarka z OKiB w Moszczenicy

Książką z dzieciństwa, która zapadła mi głęboko w pamięć jest „Serce”, Edmunda de Amicisa — włoskiego pisarza, autora utworów podróżniczych. Powieść została wydana w 1886 roku (134 lata temu!), natomiast polski przekład Marii Konopnickiej ukazał się już rok później.

Opowiadania w niej zawarte są lekcją wartości moralnych, takich jak: szlachetność, dobroć, wrażliwość na krzywdę ludzką czy szacunek dla starszych. A te wartości nigdy nie tracą na aktualności.

Z powieści tłumaczonej przez Marię Konopnicką (autorkę wielu pięknych wierszyków dla dzieci) najbardziej zapamiętałam opowiadanie zatytułowane „Mały pisarczyk z Florencji”. Główny bohater Julek pomagał ojcu w dodatkowej pracy, której ten się podjął, by zapewnić utrzymanie rodzinie. Chłopiec robił to w tajemnicy przed resztą rodziny. Jego pomoc szybko przyniosła wymierne efekty… Jak to się stało? Przekonacie się, czytając całe opowiadanie.

Moim zdaniem ta książka, jak żadna inna, powinna być czytana wspólnie. Zachęcam do wspólnego, rodzinnego obcowania z tą ponadczasową literaturą. Może to opowiadanie skłoni czytających do zastanowienia się nad współczesnymi relacjami między dziećmi a dorosłymi i będzie kanwą do rodzinnych rozmów i wspomnień?

Opowiadanie jest dostępne na stronie biblioteki internetowej Wolne Lektury (akapity 444–517) tutaj.

Zostaw odpowiedź

Ośrodek Kultury i Biblioteki © 2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.

Skip to content